Ćwiczyliśmy rozmowę z dyspozytorem...
Opatrzyliśmy "rany" naszych misiów...
...i poradziliśmy sobie z tym świetnie;)
mierzyliśmy ciśnienie ...
i na koniec transportowaliśmy wszystkie nasze misie na noszach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz